Jestem apolityczna, nie opowiadam się i nigdy nie opowiadałam za konkretną stroną, partią, twarzą. Jak ognia unikam myślenia i rozmawiania o polityce. Co oczywiście nie oznacza, że nie śledzę, nie przyglądam się i nie psioczę w duchu.
Słowem wstępu - długo wahałam się nad tym, jaką formę powinien obrać ten blog.
Wciąż nie wiem, więc zamiast mysleć, zacznę go po prostu pisać.